Protest hodowców zwierząt
Rolnicy z Girony po raz kolejny sprzeciwili się firmom dystrybucyjnym po tym, jak ucierpieli z powodu nowej obniżki ceny, jaką płacą za litr mleka.
Według farmerów cena spadła z 50 centów do 47 centów, co ich zdaniem jest "poniżej kosztów produkcji" i co, jak twierdzą, prowadzi ich do "ruiny".
Protest został zaplanowany na jedenastą rano przed biurem rządowym w Gironie,ale początkowo został przeniesiony na Alei Ramon Folch. Stało się tak, ponieważ policja miejska przechwyciła jedną z trzech przyczep załadowanych wózkami na zakupy z supermarketu Mercadona, z którego demonstranci planowali skorzystać podczas protestu.
Nieprzestrzeganie ustawy o łańcuchu pokarmowym
Po kilku napiętych chwilach i tym, jak policjanci ustalili tożsamość kilku uczestników, demonstracja wróciła do rządu. Marc cifra, szef sektora mleczarskiego Uno de Pagesos, skomentował, że decyzja Mercadony o obniżeniu ceny płaconej za litr mleka miała efekt kaskadowy, a inni główni dystrybutorzy, tacy jak Bonpreu i Lidl, poszli tą samą drogą. Xifra zauważyła, że działanie to jest sprzeczne z Ustawą o łańcuchu pokarmowym, która zabrania płacenia mniej niż koszt produkcji, ponieważ 47 centów oferowane przez głównych dystrybutorów nie pokrywa tych kosztów.
Ponadto Xifra podkreśliła, że sytuacja ta wpływa na zmiany pokoleniowe, ponieważ młodzi ludzie nie widzą przyszłości w przemyśle mleczarskim, jeśli nie mogą zarabiać na życie. Obniżenie ceny, nalega, prowadzi ich "do upadku", dlatego wezwał hiszpański rząd do podjęcia działań przeciwko dużym dystrybutorom w celu egzekwowania prawa.
Odpowiedzialność Mercadona
W odpowiedzi rolnicy wnieśli protest do biura rządowego przy Avenue Jaume I, gdzie rzucili kilka worków słomy i postawili około dwudziestu wózków Mercadona. Powodem jest to, że uważają firmę Juana Roya za odpowiedzialną za zainicjowanie tej obniżki cen mleka, a następnie innych dużych dystrybutorów.